Angielski Lord

Barley wine (wino jęczmienne) to styl mocnego, rozgrzewającego piwa zapoczątkowany w XIX wieku w Anglii, sto lat później rozpowszechniony również w Stanach Zjednoczonych. Zwykle jest ciemne, czasem bursztynowe. Słowo „wino” zostało użyte wyłącznie ze względu na wysoką zawartość alkoholu. Jako produkt fermentacji słodu jęczmiennego, jest to oczywiście piwo. Powstawało ono poprzez oddzielenie brzeczki przedniej (czyli najbardziej skoncentrowanej i bogatej w składniki pochodzenia słodowego części filtrowanego zacieru), którą następnie, po dalszej „obróbce” na warzelni, poddawano fermentacji. Produkowano w ten sposób najmocniejsze, najszlachetniejsze a zarazem najdroższe piwa.

woda,
słody jęczmienne (Pale Ale, jasny, karmelowy),
chmiel,
drożdże

Browar Zamkowy w Cieszynie jest najstarszym nieprzerwanie działającym w Polsce, średnim regionalnym browarem. W 1846 roku arcyksiążę Karol Ludwik Habsburg otworzył nowoczesny browar pod cieszyńskim zamkiem, w którym rozpoczęto warzenie piwa typu pilzneńskiego. Po I wojnie światowej browar został upaństwowiony. W czasie II wojny światowej nie zaprzestał produkcji, a kilka lat po niej został włączony do Zakładów Piwowarskich w Żywcu. Na początku lat 90. XX wieku wraz z browarem żywieckim został zakupiony przez koncern Heineken. Przez następne lata zachowywał mniejszą lub większą autonomię od należącej do Heinekena Grupy Żywiec. Przez lata był tu warzony słynny Żywiecki Porter.

W końcu 2020 roku został od niej całkowicie odkupiony przez firmę Felix Investments. Obecnie warzy kilkanaście całorocznych i sezonowych gatunków piwa w klasycznych i nowofalowych stylach.

Browar Zamkowy w Cieszynie jest jednym z tych obiektów, gdzie tradycja łączy się z nowoczesnościa. Piękna lokalizacja na wzgórzu zamkowym i  zabytkowe wnętrza sprawiają, iż będąc w Cieszynie pownien być obowiązkowym punktem w planie zwiedzania. Obiekt udostępniony jest dla turystów przez cały rok w okresie weekendów i świąt.

Dla tych którzy nie mogą udać bezpośrednio do Cieszyna zapraszamy na wirtualne zwiedzanie z kuflem Noszaka :)